Jeszcze kilkanaście lat temu mieszkańcy domów ogrzewanych z sieci ciepłowniczej wraz z nastaniem jesieni sprawdzali o godzinie 19.00 temperaturę za oknem. Czy aby na zewnątrz jest już poniżej 10 st. C. I tak przez kolejne wieczory. Dopiero gdy trzy dni pod rząd temperatura była niższa do mieszkań zziębniętych Polaków zaczynało rurami płynąć ciepło i rozgrzewać śpiące po lecie kaloryfery. I dopiero wtedy przestawali dzwonić do spółdzielni mieszkaniowych i administracji domów marznący do tej pory mieszkańcy. Bo przepisy jasno określały kiedy zaczyna się sezon grzewczy.
Obecnie nie przepisy, ale komfort użytkowników decyduje o tym, kiedy ciepło zagości w mieszkaniach. Teraz ciepło systemowe oznacza możliwość ogrzania mieszkania zgodnie z indywidualnymi preferencjami klienta.
Ciepło wtedy, kiedy chcesz
Niektórzy odbiorcy ciepła w dni, kiedy odczuwają dyskomfort z powodu niskiej temperatury na zewnątrz, próbują ogrzewać pomieszczenia, w których przebywają, używając urządzeń gazowych bądź elektrycznych. Powoduje to wyższe koszty rachunków za gaz i energię elektryczną, może też być niebezpieczne dla użytkowników. Tymczasem korzystanie z ciepła systemowego jest tańsze i bezpieczne. To odbiorca ciepła systemowego sam decyduje jakie temperatury są dla niego optymalne i węzeł cieplny automatycznie uruchamia bądź wstrzymuje dostawy ciepła zgodnie z preferencjami korzystającego. Chodzi o automatykę pogodową, która steruje dostawami ciepła w zależności od temperatury zewnętrznej. Sterownik automatyki pogodowej kontroluje temperaturę na zewnątrz budynku i w zależności od jej wysokości reguluje ilość ciepła do niego kierowanego. Gdy temperatura zewnętrzna rośnie, automatyka pogodowa ogranicza przepływ ciepła doprowadzanego do instalacji, a gdy temperatura na zewnątrz spada – zwiększa. Umożliwia to ustawienie tzw. zewnętrznej temperatury progowej, od której automatyka, już bez konieczności zgłaszania prośby o rozpoczęcie ogrzewania do dostawcy ciepła systemowego, uruchomi dostawę ciepła. Dzięki temu nie ma zagrożenia, że ciepło będzie dostarczane mimo wzrostu temperatury na zewnątrz.
Oszczędność na długie lata
Jeśli użytkownik mieszkania, do którego doprowadzone jest ciepło systemowe, odczuje podczas któregokolwiek dnia w roku dyskomfort spowodowany niską temperaturą lub wysoką wilgotnością powietrza, może po prostu otworzyć dopływ ciepłej wody do każdego kaloryfera. Przebywanie w pomieszczeniu z optymalną temperaturą pozwala uniknąć przeziębień, zwłaszcza w okresach przejściowych, czyli wiosną i jesienią. Odpowiednia ciepłota pomieszczenia wpływa też pozytywnie na stan techniczny konstrukcji budynku – dogrzane w zimne dni mieszkania to zabezpieczenie przed powstawaniem grzyba na ścianach wewnątrz budynku i na jego elewacji. W efekcie oszczędzamy długoterminowo – niepotrzebny będzie kosztowny remont.
Źródło: Magazyn Ciepła Systemowego, nr 1(30)/2016 Pobierz